Quantcast
Channel: CapellliBelli
Viewing all 307 articles
Browse latest View live

Całkowita wyprzedaż kosmetyków BingoSpa!! Rabat nawet do 50%!!

$
0
0

Witajcie Kochani,

W moim sklepie zaczynam noworoczną wyprzedaż. 
Na stronie znajdziecie bardzo dużo rabatów, 
kosmetyki BingoSpa są przecenione
nawet o 50%!!!
Zapraszam :)






Aktualizacja włosowa. BHD... :(

$
0
0

Witajcie Kochani,

Niestety teraz jest ten czas kiedy moje włosy są w opłakanym stanie!
Już dawno nie wyglądały tak okropnie! Zdjęcie zrobione jest po olejowaniu olejem lnianym i odżywce Shauma różowej.


Ostatnio zaniedbałam maski, ale oleje starałam się nakładać minimum trzy cztery razy w tygodniu, niestety to nie poprawiło ich stanu. To co sprawdzało się idealnie teraz już nie działa na moje kosmyki.

Przede wszystkim muszę je podciąć bo te postrzępione i suche końce wołają o pomoc. Jutro dzwonię do fryzjera i umawiam się na wizytę, pal licho strach że obetnie za dużo, włosy muszą być skrócone.

Teraz są:

- na odrostach zdrowe, lśniące, miękkie
- na pozostałej długości liche, postrzępione, puszące się, wywijające się, ale dość miękkie.

Jestem naprawdę zasmucona ich stanem, było już lepiej - jedyny błąd jaki mogłam zrobić to to że nie podcinałam ich aż od czerwca. 

Mam wrażenie że "stanęły" tzn odrost widzę że się powiększa ale włosy znów "nie rosną" na długości, co oznacza że się wykruszają i łamią. Grubość kucyka też się nie zmieniła :( nadal jest to marne 6cm....
Na razie stosuję kurację Nefret+ (niedługo recenzja), a następnie będę wcierać placentę, mam nadzieję że pomoże mi ona zwiększysz gęstość włosów.

A teraz przechodzę do rzeczy, zobaczcie fotki moich włosów: {okropne}







Jak widzicie masakra...Jedna wielka porażka.... Cóż muszę szukać nowych sprawdzonych kosmetyków :)
A jak wasze włosy w ostatnim czasie się mają? 
Co polecicie fajnego, aby kosmyki się poprawiły?

Pamiętajcie też o wyprzedaży kosmetyków BingoSpa w moim sklepie :-)

CapellliBelli


Całkowita wyprzedaż szafy!

$
0
0

Witajcie Kochani,

Zaraz szykuję się do fryzjera na obcięcie końcówek, chciałam centymetr ale chyba zdecyduję się na 2-3cm. Czekajcie na fotki dziś wieczorem :)

Robiłam dziś totalne porządki w szafie i znalazłam bardzo dużo ubrań które zalegają bo już ich nie noszę może komuś się coś spodoba. Piszcie na maila jeśli jakaś rzecz się wam spodobała i podajcie cenę za jaką daną rzecz chciałybyście kupić, bądź wymienić na coś innego :)

Zapraszam do oglądania fotek, a jet tego trochę :-)






















































Strój jest nowy!! Ma jeszcze naklejki w środku!











CapellliBelli

Po wizycie u fryzjera. Znalazłam takiego co wie co to 1cm i słucha klienta :)

$
0
0

Witajcie Kochani,

Pamiętacie wczorajszy post o BHD?! Dziś poszłam do fryzjera aby ściąć te lich piórka i była to bardzo dobra decyzja! Koleżanka poleciła mi bardzo fajnego fryzjera, ale mimo wszystko szłam do niego z obawami, już tyle razy się "sparzyłam", ale co tam to tylko końcówki jak zetnie za dużo odrosną ;)

Dla porównania zobaczcie przedwczorajsze zdjęcia włosów, przed wizytą u fryzjera:



A tu po podcięciu końcówek:







Jestem zadowolona, jest zdecydowanie lepiej. Teraz już regularnie będę podcinać włosy bo dzięki temu może uda się je zapuścić :-)

Co myślicie? Lepiej jest? 

CapellliBelli




Mieszki włosowe - jak o nie dbać!?

$
0
0

Witajcie Kochani,

Mieszek włosowy jest według mnie najważniejszym elementem wpływającym na kondycję i wzrost włosa. Zdaję sobie sprawę z tego, że cebulka jest wyznacznikiem wyglądu, grubości, gęstości włosa, ale jeśli nie dbamy o mieszki włosowe, nie oczyszczamy skóry głowy i nie stymulujemy jej masażem to możemy doprowadzić do zaczopowania mieszków ich miniaturyzacji i uśpienia, a w konsekwencji braku wzrostu włosa bo nic z zewnątrz (dobre składniki wcierek) nie dostanie się do mieszka, a włos od wewnątrz nie przebije się przez zaczopowany mieszek i zacznie dochodzić do zniszczenia cebulek włosa co jest niestety nieodwracalne....

Jeśli włosy wypadają bardzo mocno pod mikrokamerą można zobaczyć czy widoczne są zaczopowane mieszki na głowie i bardzo ważne jest aby w tym momencie zacząć działać na skalp, jeśli po 6 miesiącach nie zauważymy nowych włosów możemy z 99% dokładnością stwierdzić że doszło do całkowitej miniaturyzacji i nic już nie da się zrobić...

Na zdjęciu możecie zobaczyć zaczopowany grubą warstwą łoju mieszek włosowy:



Naukowcy pracują już od wielu lat nad poznaniem specyfiki mieszków włosowych niestety do tej pory nie znają odpowiedzi na wiele pytań, mieszki włosowe i sam włos uznane są za najbardziej zawiłą część ludzkiego organizmu. Prowadzone są badania nad dostarczaniem genów do mieszka aby pobudzić go do produkcji zdrowych, gęstych włosów jednak na szeroką skalę jeszcze nie wprowadzono tej kuracji.

Jeśli wasze włosy nie rosną pomimo stosowania wcierek i delikatnych kosmetyków może warto udać się do trychologa który zbada Wam skórę głowy i pokaże czy na waszym skalpie są uśpione mieszki czy nie. Dobierze wam odpowiednią kurację, powie co stosować i jak długo żebyście mogli cieszyć się nowymi włosami.

Pamiętajcie, że dbanie o skórę głowy to podstawa! Jeśli zajmujecie się tylko włosami efekty nie zawsze mogą być zadowalające.

Jak dbacie o swoją skórę na głowie?

CapellliBelli


Pierwsze pędzle Hakuro.

$
0
0

Witajcie Kochani,

Kilka miesięcy temu odkryłam w sobie nowe zainteresowanie którym okazał się makijaż. Oczywiście to co tworzę na mojej buzi dalekie jest od doskonałości, ale ciągle się uczę, a nauka ta sprawia mi ogromną przyjemność. Oprócz oglądania YT i czytania o sztuce makijażu w Lutym w szkole kosmetycznej będę miała zajęcia z wizażu z Przemkiem Janusem. Nie mogę już się doczekać tych zajęć :)

W związku z tym zażyczyłam sobie od Gwiazdora pod choinkę pędzle, po długim zastanawianiu się jakiej firmy padło na Hauro.





Mają przystępną cenę i są chwalone przez większość użytkowniczek, poza tym nie chciałam gotowego zestawu bo dość dużo pędzli już mam a w zestawach były takie, które dublowały się z tymi które posiadam.

A oto te, które zamówiłam:

H13:




H85:




H76:




H80:




H74:





H69:




Moim ulubionym jest H76, bardzo precyzyjny i dokładny pędzelek. Doskonale nakłada się nim cień na oko, dobrze też się nim blenduje. 

Macie swoje ulubione pędzle? 


CapellliBelli








Tarczyca a włosy!

$
0
0

Witajcie Kochani,

Ciałem kobiety kierują przede wszystkim hormony, są one odpowiedzialne za nasz wygląd, samopoczucie, rozwój płciowy, nastrój, nadwagę, szczupłość i wiele wiele innych rzeczy. Dlatego tak ważne jest, aby ich poziom w naszym organizmie był prawidłowy.

Nie rzadko bywa tak, że poziomy hormonu mieszczą się w granicach normy a my mamy typowe objawy ich zaburzenia. Coraz częściej płeć piękna cierpi z powodu wahań hormonalnych, i niestety wiele z nich ma destrukcyjny wpływ na włosy.

Tarczyca, a raczej jej zaburzenia wpływają bardzo negatywnie na włosy.




Normy tarczycowe TSH mieszczą się 0,27 a 4,2 mj/l, z tym że mnie uczono iż u młodych osób jeśli przekracza 1,5mj/l jest już coś nie tak - ale niestety lekarze nie zwracają na to uwagi...U mnie tak właśnie było, pierwsze badanie TSH 1,68mj/l, następne już 2,6mj/l - źle się czułam, byłam ospała, oczy podkrążone, spuchnięte, włosy wypadają, paznokcie łamią się, ciężko było podnieść mi się z łózka, cera zżółkła, poszarzała, nie mogłam się na niczym skupić...niby objawy typowe ale dla lekarza nic nie znaczyły...
Jedna z moich czytelniczek zasugerowała mi picie herbaty z morszczynem i zażywanie kalep-u. O ile tabletek nie jadłam jeszcze to już samo picie herbaty bardzo pomogło!

Ja jakoś sobie poradziłam, ale oczywiście najlepiej jeśli poradzicie się lekarza (szczególnie jeśli wasze TSH jest bardzo wysokie) w sprawie leczenia i wyników. Mi się nie udało "dogadać" z lekarzem i na własną rękę zaczęłam kurację. Nie żałuję, bo picie herbaty z morszczyna  bardzo mi pomogło, czułam się o wiele lepiej. Nie miałam wyprysków, cera wyglądała na zdrowszą, włosy mniej wypadały, paznokcie były w lepszym stanie, miałam więcej sił. 

Ale przestałam, myślałam że już wystarczy, jednak niestety nie....prawie wszystkie objawy wróciły, więc zamówiłam już kolejne 5 opakowań herbaty. Jedno pudełko kosztuje na doz.pl ok 4,56zł i jest w nim 20 torebek co starcza na 20 dni.



A Wy jak radzicie sobie z podobnym problemem?

Zapraszam Was jeszcze na całkowitą wyprzedaż w moim sklepie:



CapellliBelli


Błyszczyk czy pomadka? Mój arsenał.

$
0
0

Witajcie Kochani,

Przez wiele lat nie wyobrażałam sobie, aby nakładać na usta szminkę. Byłam zagorzałą zwolenniczką błyszczyków, swego czasu miałam ich z 20 na raz ;) Aż pewnego dnia uświadomiłam sobie, że moje włosy nie muszą być wiecznie przyklejone do moich ust :P

Magię szminek odkryłam niedawno i za sprawą przypadku. Jako konsultantka Avonu dostałam kilka próbek pomadek Ultra Colour i zakochałam się w nich. Nie mam wszystkich odcieni bo i nie wszystkie do mnie pasują ale kilka fajnych sobie wybrałam.

W kolekcji znalazły się też trzy błyszczyki, które nie do końca się sprawdziły...




Błyszczyk GR jest cudownie napigmentowany, ale niestety dla mojej urody aż za bardzo...Nie pasuje mi ani trochę...

Apocalips tak uwielbiany w blogosferze mnie ani trochę nie zachwycił, ma okropny zapach, szybko schodzi z ust i brzydko się odznacza na linii ust prze zębach...Porażka!

Paese, ten róż nie pasuje do mojego odcienia cery, ale za to cudownie pachnie!

Za to Avon na ustach utrzymuje się bardzo długo, dla mnie zapach jest ok w zasadzie nie czuję go wcale. Hibiscus pięknie wygląda na ustach, dokładnie kryje i bardzo długo się utrzymuje, jest to mój ulubiony kolor!
Nie podkreślają suchych skórek, nie odbijają się na zębach, są tanie (w promocji) i łatwo dostępne.
Wszystkie kolory są przepiękne!





Nadal szukam pomadek idealnych, ale czasem źle dobieram odcień, mam nadzieję że zajęcia z wizażu pomogą mi i wskażą drogę jakie kolory powinnam wybierać.

A Wy macie swoją ulubioną pomadkę?

Jaka to?


CapellliBelli








Haul :-) Zapraszam do oglądania.... :)

$
0
0

Witajcie Kochani,

Czy u Was też już zabieliło się za oknem? U mnie spadła maleńka ilość śniegu, ale już jest jakoś tak przyjemniej i tak zimowo w końcu :-)

Jakoś tak przypadkowo zaszłam dziś do galerii i wydałam kilka groszy :P A miałam iść tylko po pastę do zębów :)

Macie swój ulubiony sklep z ciuchami? Taki do którego wiecie, że jak wejdziecie to wszystkie rzeczy będą się Wam podobać? Ja mam, co prawda od niedawna ale mam i jest to Mohito :-) Kiedyś myślałam, że nie stać mnie na ich ciuchy, ale okazało się że na te przecenione mnie stać ;-)




Dwie rzeczy są z Mohito:




Kolor tej koszuli jest cudowny, zdjęcie nie oddaje tego jaki to wspaniały fiolet! :-)




Z New Look mam spódniczkę:




A z New Yorkera koszulę:




A łazienkę moją zasiliły:



Niestety mój ukochany Batist się skończył, a że nie mam do niego dostępu zmuszona byłam kupić coś innego...W SuperPharm była promocja na Timotei (ok 9zł) niestety ma alkohol denat w składzie, ale cóż z braku laku.... :/ 

Flos-Lek tonik z kwasami AHA to też dla mnie nowość, ciekawa jestem bardzo jak się sprawdzi ;-) Miałyście go może? Działa? 

Krem na noc to też coś nieznanego mi, tzn firmę znam ale ten krem (również z kwasami) to nowość, ciekawa jestem jak duet tonik i krem się sprawdzą na mojej skórze :-)

A Wy co sobie ostatnio kupiłyście?


CapellliBelli





Lakierowy arsenał :-)

$
0
0

Witajcie Kochani,

Dziś naszła mnie ochota na uporządkowanie moich lakierów do paznokci. Jak zaczęłam je wyciągać z szafki wpadłam w lekki szok! Ich ilość trochę mnie zszokowała! Nie spodziewałam się że mam ich aż tyle!





Kilka musiałam wywalić bo zgęstniały tak bardzo, że nie nadawały się już do niczego, ale większość jeste w stanie bardzo dobrym.

Zapraszam do oglądania:

1.


Wszystkie te lakiery mają dobrą trwałość, najgorszy jest ten trzeci od lewej (Silcare) beznadziejnie się go nakłada, a szczoteczka jest zrobiona z tak złego włosia że nie maluje a smuguje po płytce. Najlepszy jest pierwszy od prawej, cudowny metaliczny kolor od Astora, idealny!

2.

Wszystkie te czerwienie są śliczne, nawet ta z Avonu (pierwsza z lewej). Trzymają się zaskakująco długo i nie odpryskują. Ale są bardzo podobne więc poszukać muszę do kolekcji innych odcieni czerwieni :)

3.

Golden Rose to przepiękna śliwka, już dawno nie miałam tak pięknego koloru polecam dziewczyny z czystym sumieniem. Te maluszki z avonu to koszmarki, nie da się ich równo nałożyć nawet jak pomaluję trzy warstwy! Okropieństwo!

4.

Wszystkie te brokatowe są świetne, ale moją miłość dozgonną zyskały dwa, P2 i Wibo <3
Ingloty za to są mistrzami trwałości, mam je już 2 lata a one nadal są idealnie lejące!

5.

Inglot wygląda jakby był rozwarstwiony, ale nie jest tak jak i te wyżej trwałość est bardzo długa! Lovely natomiast to porażka! Niemożliwe jest równe nałożenie go, to samo te maluszki od Astora. Te dwa z Vipery też nie grzeszą trwałością i równością pokrycia.

A tu jeszcze swatche wszystkich lakierów:



Moje ulubione lakiery z mojej kolekcji to Golden Rose śliwka, P2 zarówno Sand Style jak i ten morski, Wibo Sand Efekt oraz Astor metaliczny niebieski.

A Wy macie swoje ulubione lakiery do paznokci?

CapellliBelli


Nefret+ Recenzja po dwóch miesiącach stosowania

$
0
0

Witajcie Kochani,

Ciągle się zastanawiam czy w końcu znajdę produkt do wcierania w skórę głowy, który zadowoli mnie w 100%. Chciałabym, aby ten specyfik:

- nawilżał skalp,
- nie podrażniał,
- nie wywoływał wyprysków,
- powodował wysyp nowych włosów,
- wzmacniał te które już są,
- nie powodował swędzenia.

W każdej wcierce, którą używałam zawsze czegoś brakowało, jednak jest kilka takich które pomimo tego, że nie spełniły wszystkich warunków zaliczam do wartościowych i będę po nie wracać. I takim właśnie produktem jest Nefret+.





Chciałam Wam napisać bardzo długi post o tym za co lubię ten produkt, zawrzeć w nim również kilka minusów ale stwierdziłam, że łatwiej będzie Wam czytać jeśli recenzja będzie w postaci plusów i minusów.

Zacznę od tego co mi się w tym produkcie podobało:

+ pierwsze co zauważyłam w pierwszym tygodniu stosowania to zatrzymanie wypadania, włosów co prawda wypadało mi mało ostatnio ale gdy wcierałam ten produkt ograniczyło się do gubienia kilku włosów dziennie,
+ bardzo ważna rzecz z której się ucieszyłam to to, że moje malutkie włoski w końcu ruszyły, miałam od dłuższego czasu na przodzie głowy małe bejbiki, jednak ciągle miały tą samą długość (obserwowane skrupulatnie przez 4 m-ce) po miesiącu zauważyłam, że urosły :)
+ włosy znów zaczęły mi szybciej rosnąć, z 1,70cm do 2cm miesięcznie, może to i mało bo wiem, że są dziewczyny którym włosy rosną nawet do 3,5cm miesięcznie, jednak w moim przypadku to bardzo dużo znaczy,
+ produkt jest wg mnie wydajny, nawet bardzo. Butelka 100ml wystarczyła mi na prawie dwa miesiące codziennego stosowania, myślę że to długo.
+ zapach, a w zasadzie jego delikatność to też plus. Niektóre wcierki ziołowe nie pachną ładnie, a tu jest delikatność, która nie drażni nosa,
+ aplikacja jest bardzo łatwa, producent do butelki dodaje mały atomizer do którego przelewamy produkt i psikamy na skórę głowy,
+ naturalność, producent podaje że Nefret ma bardzo krótki termin przydatności i po otwarciu powinien być przechowywany w lodówce, co oznacza że wcierka jest bardzo naturalna w swoim składzie,
+ wyrosło trochę nowych włosów.

Jak widzicie dość sporo tych plusów, ale żeby nie było tak słodko oto kilka minusów które ja zauważyłam u siebie, ale nie koniecznie muszą wystąpić u innych:

- po około półtora miesiąca włosy zaczęły źle reagować na produkt gdyż przód bardzo się przetłuszczał, i przez to włosy były przyklapnięte,
- niestety, ale pod koniec stosowania zaczęła mnie bardziej swędzieć głowa i zauważyłam sporo wyprysków, dobrze że była to już końcówka produktu,
- liczyłam na większą ilość nowych włosów.

Z minusów to w zasadzie wszystko, a teraz zobaczcie jak prezentują się moje bejbiki :-)


















I co myślicie? Troszkę nowych włosków widać prawda ;-)
Słyszałyście o tym produkcie? Używałyście? A może się skusicie?
Dużo więcej informacji o wcierce na stronie Nefret.pl


CapellliBelli





Zakupy, nowy plan pielęgnacji i pożegnanie

$
0
0

Witajcie Kochani,

Ostatnio bardzo ograniczam zakupy, a do koszyka wpadają tylko niezbędne i najpotrzebniejsze rzeczy. 

Znów borykam się ze swędzącym skalpem...Wiem na pewno że nie jest to z powodu kosmetyków ponieważ nic nie zmieniłam i nie dodałam, wszystko to prawdopodobnie wynik bardzo dużego stresu, który ostatnio mnie dopadł. Już jest lepiej, ale głowa nadal swędzi i pojawiają się wypryski (ach ten kortyzol :/ ).
Mam nadzieję, że szampon który zobaczycie na zdjęciu poniżej pomoże mi zachować równowagę na głowie i zniwelować swędzenie.



Żel do mycia twarzy to zupełna nowość u mnie, zobaczymy jak się sprawdzi. Ciekawa jestem również różu do policzków Lovely. Krzyżyk kosztował 9zł, promocja w New Yorker. Korektor pod oczy będę testować już od jutra, ciekawe jak się spisze, czy faktycznie rozświetli okolice pod oczami i czy się długo utrzyma.

Sweterek również z New Yorker z promocji za 29,99zł:




Wcierka do włosów Nefret skończyła mi się kilka dni temu, a od Poniedziałku stosuję tą:



Kurację będę stosować codziennie przez 7 dni, a później co drugi dzień. Maskę dorzuciłam odruchowo do koszyka, była dość droga bo za 50ml zapłaciłam 9,90zł, a w domu okazało się że skład ma bardzo słaby. Poza tym nie działa dobrze na moje włosy bo już wczoraj miałam ją na nich razem z thermoczepkiem  i z efektu nie byłam zadowolona.

Chciałam się z Wami pożegnać....ale tylko na tydzień ;-) Wyjeżdżam w góry do Karpacza uczyć się jeździć na nartach (trzymajcie kciuki, abym się szybko nauczyła) i odpocząć przed dużym wyzwaniem które los stawia przede mną. Jakie to wyzwanie opowiem Wam jak już wszystko zorganizuję :-)

Buziaki Kochani, trzymajcie się ciepło :*

CapellliBelli



Denko Styczeń 2014

$
0
0

Witajcie Kochani,

Ale stresuję się tym wyjazdem w góry. Nie wiem dlaczego, przecież jadę tam odpoczywać, relaksować się, a może to przez to że będę się uczyć jeździć na nartach ;P

Dla odstresowania postanowiłam naskrobać Wam ostatni w tym miesiącu post. 



Trochę się nazbierało tych kosmetyków, jednak niektóre zaczęłam używać w połowie Grudnia więc mogę śmiało powiedzieć, że jest to denko z półtora miesiąca.




Wszystkie te produkty sprawdziły się bardzo dobrze, choć najmniej zadowolona jestem z odzywki Balea, spodziewałam się po niej o wiele więcej! Za to miłością niezmienną darzę Batista i jedwab do ciała od BingoSpa. Nefret+ doskonale sprawdził się jako wcierka choć miała kilka minusów, które niknęły gdy wzięło się pod uwagę plusy :-)

Thermoczepek kilka razy mnie bardzo pozytywnie zaskoczył jednak jeszcze tak na 100% nie jestem do niego przekonana. Miałyście? Jesteście zadowolone?

Miałyście któryś z tych produktów?

Jakieś rady dla początkującego narciarza? :P

CapellliBelli




Podsumowanie półrocznej kuracji Sufrinem

$
0
0

Witajcie Kochani,


Wróciłam po dość długiej przerwie. Ferie w górach minęły za szybko, a po powrocie zaczęłam organizację mojego gabinetu trychologicznego, bo w końcu udało mi się zdobyć dofinansowanie na jego otwarcie :-)

Dziś w Gorzowie Wlkp odbyło się spotkanie blogerek którego byłam współorganizatorką i jestem jeszcze cała w emocjach :-) W tygodniu zamieszczę relację z tego przecudownego spotkania!! Muszę się Wam przyznać, że każde kolejne jest lepsze od poprzedniego! Dziewczyny są wspaniałe!! :*

Ale wróćmy do głównego tematu posta. Pierwszy wpis o suplemencie znajdziecie TU, a drugi TU.



Nie będę się Wam rozpisywać o samym produkcie bo jeśli chcecie więcej przeczytać to zapraszam Was na stronę producenta o TU

Aby suplement zadziałał na włosy potrzeba czasu, ja pierwsze efekty działania Sufrinu na włosach zauważyłam po około czterech miesiącach. Faktycznie ilość wypadających kosmyków zmniejszyła się, ale myślę że to też dzięki współpracy z wcierką Nafret+ którą po czterech miesiącach stosowania Sufrinu włączyłam do użytku.

Największy plus dla tego preparatu należy się za wzmocnienie mojej odporności. Rok temu na przełomie Jesień/Zima chorowałam przynajmniej raz w miesiącu, tej Jesieni/Zimy nie byłam chora ani raz!!! W moim przypadku to naprawdę coś niesamowitego!! Mało tego przez te pół roku zimno na ustach wyskoczyło mi tylko raz, wcześniej raz na dwa miesiące gościło na mojej buzi!!

Pisałam, że: " niestety ale nie zmniejszyła się ilość wyskakujących wyprysków, myślałam że preparat zmniejszy ilość i częstotliwość ich występowania, jednak nie jestem aż tak bardzo rozczarowana ponieważ podejrzewam że u mnie wykwity to wynik zaburzonej gospodarki hormonalnej więc Sufrinowi ciężko byłoby wpłynąć na trądzik tym spowodowany"- teraz kiedy pisząc ten post jestem już 14 dni bez spożywania tego suplementu mogę śmiało stwierdzić, że Sufrin ograniczył mi ilość wyskakujących niespodzianek. Przez te 2 tygodnie ilość niechcianych gości tak się zwiększyła, że poważnie zastanawiam się nad szybkim powrotem do kuracji.

Po czterech miesiącach paznokcie były w dobrym stanie, ale po odstawieniu Sufrinu niestety wróciły do rozdwajania się i to tak że aż mnie to przeraża. To na 99% jednak spowodowane jest rozregulowanym układem hormonalnym i dopóki tego nie wyleczę tak będzie.

Preparat ten był jednym z lepszych jakie udało mi się stosować. Jestem przekonana, że wrócę do niego, ale najpierw muszę skupić się na uregulowaniu hormonów bo jeśli to się nie poprawi to tak naprawdę żaden suplement nie będzie działał. 
Pamiętajcie, że jeśli jesteśmy chore to choćby nie wiem jak bardzo był zachwalany dany suplement diety, nie "wyleczy" Was, może na czas jego stosowania zniwelować wiele skutków ubocznych choroby, ale po odstawieniu nieprzyjemne objawy mogą wrócić.

Do suplementów diety podchodzę z rezerwą i wybieram je świadomie, takim właśnie wyborem był ten preparat, miałam to szczęście że otrzymałam go do testów co w żaden sposób nie wpłynęło na moją opinię.

Stosujecie suplementy diety? Miałyście może Sufrin? Sprawdził się u Was?



CapellliBelli





Peeling skóry głowy

$
0
0

Witajcie Kochani,

O peelingu skóry głowy powstał już nie jeden post, nawet ja sama pisałam o tym zabiegu, ale ciągle mam wrażenie że za mało uwagi poświęcamy temu zabiegowi.
Dziś chciałabym Wam napisać dlaczego tak ważne jest oczyszczanie skóry głowy i zaproponuję Wam kilka produktów które świetnie się do tego nadają.
Mam nadzieję, że przyczyni się to do większej świadomości oraz zachęci Was do wykonywania tej przyjemnej czynności.

Te które stosują peeling na twarzy regularnie wiedzą jak dobrze działa na wygląd buzi, zależy nam na tym aby była ona świeża, zdrowa, aby nie było zaskórników, wyprysków, przebarwień, czy nie tego samego chcemy dla naszej skóry głowy? Myślę, że powinnyśmy tego chcieć! 
Skóra owłosiona peelingu potrzebuje nawet bardziej niż pozostałe części ciała (moje zdanie), ponieważ trudniej jest usunąć  resztki kosmetyków właśnie przez włosy co skutkuje tym, że resztki tych substancji nadbudowują się u ujścia mieszków włosowych, naturalnie rogowaciejący naskórek miesza się z łojem wydzielanym przez gruczoł łojowy co doprowadza do tworzenia czopów rogowo łojowych, które zatykają mieszki włosowe, a nawet wciskają się głęboko w mieszki niszcząc cebulki, nie pozwalają im "oddychać" i pobierać substancji odżywczych. Niestety skutkuje to tym, że wszystkie dobre substancje, które wcieramy i nakładamy na głowę nie dostają się do cebulek i nasze włosy nie zyskują nic, mało tego szybciej przechodzą w fazę telogenu i wypadają....

Dlatego tak ważny jest peeling skóry głowy!! Po peelingu pamiętajcie o nawilżeniu skalpu!!

Poniżej macie kilka produktów które świetnie nadają się do peelingu skóry głowy:























Ten peeling również posiadam, ale w formie toniku.











Czy wykonujecie peeling skóry głowy? Używałyście któryś z tych produktów? 

CapellliBelli







Po walentynkowe spotkanie blogerek lubuskich

$
0
0

Witajcie,

Piętnastego lutego razem z Marzenką i Agnieszką  zorganizowałyśmy spotkanie blogerek. Było to pierwsze spotkanie organizowane przeze mnie, a dziewczyn drugie. 

Przyznam się szczerze, że kilka kwestii podczas wykonywania zadań związanych z organizowaniem spotkania bardzo mnie zdziwiło. Pewni ludzie podchodzą z agresją do umów barterowych co zaskoczyło mnie bardzo, ale o całej historii napiszę osobny post abyście zobaczyły z czym może wiązać się robienie takiego zlotu. Może komuś moje wskazówki się przydadzą.

A dziś chciałam Wam pokazać kilka fotek ze spotkania i upominki jakie dostałyśmy od firm.

 http://www.aipolska.com/


 http://www.dax.com.pl/


 http://sklep.jalyd.pl/



 http://kobietapisze.pl/


 http://www.koszulkowo.com/


 http://www.lemaxkosmetyki.pl/




 http://www.makemebio.com/


 http://www.mia-bijou.pl/



 http://www.miraculum.pl/


 http://www.wrigley.pl/



 http://pinkmelon.pl/index/


 http://www.undertwenty.pl/pl



A na loterię nagrody przeznaczyli:








Słodkości otrzymaliśmy od:


Lokal w którym odbyło się spotkanie to:


Później zamieszczę post z fotkami ze spotkania :-)

A tu jeszcze moja nagroda, która wylosowano dla mnie:



CapellliBelli

Fotorelacja ze spotkania blogerek lubuskich

$
0
0

Hej,

Mam dla Was kilka fotek z naszego wyjątkowego spotkania.
Zapraszam do oglądania :-)

Cały bagażnik w prezentach dla moich ślicznych uczestniczek spotkania :)


































To było naprawdę wyjątkowe spotkanie :)
Kto jeszcze na takim nie był to polecam serdecznie :) Nie ma co się zastanawiać :)

CapellliBelli

Isana Med z 5% mocznikiem - szampon do włosów

$
0
0


    Znalezienie odpowiedniego szamponu, który nie podrażni mojej nader wrażliwej skóry głowy jest bardzo trudne. Wiele produktów, które nakładam na skalp funduje mi świąd, nadmierne wypadanie i szybsze przetłuszczanie, dlatego tak ciężko jest dobrać mi szampon z którym moja głowa się polubi.
Ostatnio zdałam sobie sprawę z tego, że mycie Green Pharmacy z granatem bardzo wysuszyło mi skórę i doprowadziło do takiego swędzenia z którego skutkami walczę już od dwóch miesięcy...
Aby ulżyć sobie i głowie szukałam wszystkiego co ma w sobie nawilżające składniki takie jak minn mocznik. W Rossmannie trafiłam na ten szampon:





Okazało się, że skład jest dość przyjemny:

Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Urea, Sodium Chloride, Cocamidopropyl Betaine, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Glycerin, Panthenol, Polyquaternium-7, Starch Hydroxypropyltrimonium Chloride, Styrene/Acrylates Copolymer, Glycol Distearate, Laureth-4, Parfum, Citric Acid, Sodium Benzoate, Formic Acid.

A SLS dość wysoko w składzie nie przeszkadza moim włosom ponieważ teraz gdy wracam do naturalnego koloru kosmyki potrzebują do dokładnego oczyszczenia czegoś mocniejszego! Ale spokojnie, nie wracam do SLS ;)
Szampon używałam co drugie mycie przez miesiąc, a butelka jest już prawie pusta.

Zapach: Doskonale trafia w mój zmysł powonienia. Jest delikatny, przyjemny trochę podobny do produktów z zieloną herbatą i limonka.

Konsystencja: bardzo kremowa, gęsta i zwarta, doskonale się miesza z wodą w metodzie kubeczkowej, pieni się bardzo dobrze i mocno (ach te SLS-y).





Opakowanie: Szata graficzna może nie zachwyca, ale mi to osobiście nie przeszkadza, jeśli ktoś lubi piękny design może przelać sobie produkt do innej buteleczki :P

Działanie: produkt jak już wspomniałam używałam dokładnie przez miesiąc co drugie mycie zawsze metodą kubeczkową. Pianę zostawiałam za każdym razem na minimum 3 minuty.
+ świetna miękka piana, która spływając po włosach dobrze je oczyszcza nie powodując kołtunienia kosmyków,
+ ze zmywaniem olejów poradził sobie bezproblemowo, doskonale usuwa olejek herbaciany, który obecnie bardzo intensywnie aplikuję na skórę głowy, aby pozbyć się świądu i wyprysków,
+ bardzo wydajny, ale to też zasługa tego że rozcieńczam go z wodą przed nałożeniem,
+ bardzo łatwo dostępny i tani 

- niestety nie radzi sobie ze zmniejszeniem świądu, głowa jak swędziała tak swędzi :/ dopiero gdy do pielęgnacji włączyłam olejek herbaciany i cerkogel trochę się uspokoiło jednak ciągle nie jest dobrze,
- nie wpłynął na zmniejszenie przetłuszczania się włosów (gdy sucha skóra głowy jest nawilżona gruczoły łojowe są mniej aktywne i nie produkują już tyle łoju),
-mam wrażenie, że nie nawilżył skalpu ale to ocenię dopiero w tym tygodniu jak będę już miała mikrokamerę.

Podsumowując jest to produkt dla mało wymagających głów. Jeśli ktoś nie ma problemów szampon będzie dobrym rozwiązaniem, ale do zadań specjalnych raczej się nie nadaje, bo to tylko szampon i choć pozostawiam go na głowie, aby mocznik wchłonął się w skórę to jest i tak zbyt krótki czas aby coś dobrego się zadziało samo. Być może przy lekkim swędzeniu i wysuszeniu przyniesie ulgę mi nie pomógł.
Jednak gdy już uporam się z problemem zakupię szampon ponownie.

Miałyście go? Jakie są wasze wrażenia?

Cena: do 7zł
Dostępność: Rossmann


CapellliBelli






Szkolenie trychologiczne i mój włos pod mikrokamerą

$
0
0

     Ostatnio czas leci mi bardzo szybko, co prawda nie narzekam na dłużące się dni, ale teraz naprawdę nie wyrabiam się z zadaniami, chyba czas poczytać jakiś ciekawy post o organizacji czasu, może coś polecicie?

W zeszłym tygodniu byłam na trzydniowym (trzecim już) szkoleniu trychologicznym u pani Julitty Śiemiątkowskiej w jej Instytucie Kosmetologii Stosowanej - Trichomed. Wybrałam naukę u niej ponieważ przekonało mnie ponad dwudziestoletnie doświadczenie, ugruntowany gabinet, studia na Akademii Medycznej, otwartość na ludzi i chęć dzielenia się wiedzą. Pani Julitta napisała pierwszą w Polsce książkę nt. trychologii która lada moment ukaże się w księgarniach - już nie mogę się doczekać!!




To już moje kolejne szkolenie i ciągle uczę się czegoś nowego, a z każdym następnym utwierdzam się w przekonaniu, że bycie trychologiem to właśnie to co chcę robić! Życzę każdemu, aby odnalazł w swoim życiu pasję, gdyż nieopisanie cudownym uczuciem jest świadomość tego że będę robić to co kocham i będę też dzięki temu mogła zarabiać na życie. Znalazłam ostatnio bardzo piękne motto, które doskonale odzwierciedla moją filozofię życiowa jeśli chodzi o pracę:

"Prawdziwy sukces to pasja i wizja, a nie pieniądze i profity"

Pomimo tego, że nie jest łatwo życie rzuca wiele kłód - walczę, mam cel i zrobię wszystko aby go zrealizować!! 

Na szkoleniu oglądnęłam sobie sporo "głów", dużo nowych rzeczy udało mi się nauczyć, ale też uspokoiłam się bo wiele wiedziałam, dobrze odczytywałam obraz z mikrokamery :-)




Przeprowadziłam cały zabieg trychologiczny dla włosów wypadających, masaż skóry głowy oraz nałożyłam ampułkę z maską i zaaplikowałam "kąpiel parową" dla włosów.



Klientka prawie śpi - to dobry znak ;-)





Udało mi się też porozmawiać z dziewczyną, która jadąc na pierwszą wizytę do Pani Julitty była zrezygnowana i nie wierzyła, że uda jej się odzyskać włosy bo od czterech lat walczyła o nie bez rezultatu...Zastosowano u niej mezoterapię mikroigłową - był to jeśli dobrze pamiętam zabieg 10-ty, podczas aplikacji "koktajlu" nie dało się nie zauważyć ogromu małych bejbików, klientka opowiadała jaką radość sprawia jej to, że w końcu są jakieś małe nieujarzmione kosmyki, mówiła że od ponad czterech lat nic jej nie wyrastała, a tylko wypadało a teraz ma mnóstwo nowych włosów!
Dodatkowo używała tylko kosmetyków trychologicznych.




W gabinecie mogłam zrobić badanie mojej skóry głowy i włosów. Sprzęt, który posiada Pani Julitta jest najwyższej jakości dzięki czemu mogłam zobaczyć łuski mojego włosa i jego rdzeń - coś pięknego :-)

Analizę wykonałyśmy w miejscu gdzie moich włosów jest najmniej czyli na "zakolach". Niestety program wykazał, że mam tam mało włosów czego oczywiście się spodziewałam gdyż braki w tych miejscach są widoczne. Jednak nie to było najgorsze, przeraził mnie widok mojej skóry głowy.

Od jakiegoś czasu pisałam Wam, że bardzo swędzi mnie skalp i nic nie pomaga, teraz już wiem dlaczego - skóra na głowie jest niesamowicie mocno wysuszona i podrażniona!! Okolice mieszków są bardzo zaczerwienione, a na większości z nich nadbudowuje się keratyna która zatyka ujścia, sama skóra jest aż czerwona z podrażnienia i sucha tak że "sypie" się okropnie podczas drapania, pod paznokciami zostaje biały osad! Winowajcą zapewne jest długie stosowanie wcierek z alkoholem - Piloxidylu, a później Placenty...Odstawiłam je i będę szukała (a raczej już znalazłam) innych, bez alkoholu w składzie. Muszę też poradzić sobie z tym podrażnieniem i wysuszeniem, co niestety nie będzie łatwe ponieważ tak wysuszoną skórę bardzo ciężko doprowadzić do stanu równowagi, ale mam plan i to najważniejsze :-)
Ale jest też jeszcze jeden problem...z mojego mieszka w większości wyrasta tylko jeden włos.... :-( Mam nadzieję, że kuracja kosmetykami trychologicznymi i galwanem NuSkin zmieni ten stan :-)

Natomiast sam włos jest idealny :-) Rdzeń równy, nieprzerwany, włos pięknie odbija światło, a łuski idealnie przylegają, trochę gorzej jest na końcach, ale to pozostałości jeszcze po rozjaśniaczu, końce idealnie ścięte nierozdwojone!

Z samego szkolenia jestem bardzo zadowolona, otrzymałam wiele wskazówek dotyczących prowadzenia gabinetu, wiem że w trudniejszych przypadkach mogę się zwrócić o pomoc do Pani Julitty. 
Nauka u takich ludzi to czysta przyjemność!
Kolejne szkolenia już zapisane w kalendarzu :-)

CapellliBelli

Jak niektóre firmy traktują blogerów - wrażenia organizatora spotkania blogerek

$
0
0



Jakiś czas temu razem z dwiema koleżankami organizowałam spotkanie blogerek w woj. lubuskim i w poście o tymże spotkaniu zaznaczyłam, że napiszę krótko o organizacji tego spotkania.

Sam fakt, że dziewczyny zaproponowały mi organizowanie z nimi tego zlotu był bardzo miły i dzięki temu byłam pełna werwy i energii do pracy, do czasu....

Sponsorów do których pisałyśmy podzieliłyśmy na grupy i każda z nas pisała do do swoich, mi przypadły kontakty: jedzeniowe, alkoholowe, książkowe itp itd. Pierwsze odpowiedzi otrzymałam już po kilku dniach niestety odmowne, ale ok firma fajnie się zachowała odpisała, że nie może.

Potem nastała długa cisza, aż pewien Pan odpowiedział na mojego maila miej więcej tak - " dlaczego otrzymałem tego maila? Nie zgadzam się na propozycje marketingowe i mogę zgłosić sprawę do Generalnej Inspekcji Ochrony Danych Osobowych"... Przyznam, że trochę się wystraszyłam i odpisałam Panu, że nie miałam zamiaru go nagabywać i że nie jest to oferta marketingowa, a współpracy jednak Pan szedł w zaparte... Jego zachowanie zdziwiło mnie tym bardziej, że na jego stronie internetowej była informacja o tym, że będzie uczestniczył w spotkaniu blogerów.....

Kolejnym "kopem" był mail ze sklepu internetowego w którym pani na mojego maila z propozycją współpracy odpisała: " Nigdy więcej tego typu maili!!!"
Ja zakupów już tam nie zrobię...

 Sama prowadzę sklep internetowy i dostaję tego typu maile codziennie jednak nie "rzucam mięsem", odpowiadam że nie mogę bądź mogę im pomóc i tyle, nikogo nie straszę bo szanuję pracę każdego człowieka!

Gdy współorganizatorka załatwiała na spotkanie kosmetyki firmy proponowały produkty dla każdej z uczestniczek (było nas 18), a przychodziło 5-6 kosmetyków, a czasem tylko dwa....I co z tym zrobić...

Jeden ze sklepów oferował gratisy dla wszystkich miały to być rzeczy niespotykanych w sklepach, kazali wybrać co chcemy, a i tak przysłali nie dość, że tylko jeden zestaw to zupełnie nie zgodny z tym co zostało wybrane...
Takie zachowanie świadczy tylko o tym jak szanują blogerów pewne firmy, wydaje im się że za nic otrzymają, w naszym przypadku, reklamę na osiemnastu świetnych blogach!! A kysz!!



Na wcześniejszym spotkaniu dziewczyny dostawały odpowiedź na swojego maila treści: " Z tą częścią polski nie współpracujemy!!"Że co proszę...?!

Jedna z firm napisała, że nie jest zainteresowana współpracą z nami chyba, że na spotkaniu będą Jessica Mercedes oraz Maffashion, do obu Pań nic nie mam, ale z firmą nie mam zamiaru się kontaktować już więcej!

Jak widzicie organizacja spotkania to nie tylko plusy...są sytuacje które sprawiają że zbieramy szczękę z podłogi... Na szczęście spotkanie było cudowne i to zrekompensowało te wszystkie zgrzyty.

Mam nadzieję, że ten wpis wyczuli przyszłe organizatorki na pewne rzeczy i pozwoli na przygotowanie sobie rozwiązań danych sytuacji.


CapelliBelli

Viewing all 307 articles
Browse latest View live