Quantcast
Channel: CapellliBelli
Viewing all 307 articles
Browse latest View live

Włosy latem

$
0
0

Lato to bardzo trudny okres dla naszych kosmyków, słońce, piasek, słona woda, ciągłe upięcia, upały, nadmierna potliwość skóry głowy, klejące się do spoconego ciała kosmyki zaczynają się szybciej rozdwajać, łamać... Aby zachować je w niezmienionym stanie musimy poświęcać im sporo uwagi, aby te wszystkie szkodliwe czynniki im nie zaszkodziły.



Mam dla Was kilka wskazówek jak możemy ochronić nasze włosy przed uszkodzeniem o tak cudownej porze roku jakią jest Lato.

1. Postaraj się nie chodzić z mokrą głową. Krople wody działają jak soczewka, skupiają na sobie promienie słoneczne rozpoczynając procesy podobne do tych które zachodzą podczas rozjaśniania.

Ciekawostka: brunetki mają lepiej ponieważ ich włosy zawierają więcej barwnika dzięki czemu są lepiej chronione przed słońcem, blondynki mają w tej kwestii o wiele gorzej...

2.Kapelusz: obowiązkowy przed wyjściem na plażę, piknik, grilla, wszędzie tam gdzie nasze kosmyki będą narażone na dłuższą ekspozycję na słońcu. Dla blondynek powinno to być jak amen w pacierzu (patrz punkt wyżej)!

3.Co po kąpieli? Zawsze po wizycie na plaży, basenie powinnyśmy umyć włosy, nie koniecznie używajcie wtedy szamponu bo słona woda lub chlor wystarczająco oczyszczą kosmyki, możecie użyć wtedy odżywki będzie to zdecydowanie lepsze dla włosów . Przed wizytą w ww miejscach włosy również możecie zabezpieczyć np. olejem i związać w wysoki kucyk, aby unikać kontaktu z wodą.

4.Mycie: latem skóra głowy poci się bardziej więc niektóre z Was będą musiały ją myć codziennie polecam wtedy używać delikatnych szamponów, specjalnych na lato lub dla dzieci jeśli działają na Was ok.

5. Kosmetyki z filtrami: ciągle niedocenianie i mało dostępne na naszym rynku - a jeśli już są to ceny mają niebagatelne....Często filtry UV są w produktach do włosów farbowanych, namawiam Was dziewczyny jeśli tylko macie do nich dostęp traktujcie nimi włosy przed każdym dłuższym wyjściem na słońce, a jeśli nie lubicie kapeluszy to jest to obowiązek!

6.Wizyta u fryzjera: wskazane jest aby przed latem obciąć końcówki oraz w miarę możliwości powstrzymać się od farbowania, zdaję sobie jednak sprawę że dla niektórych z Was jest to niemożliwe więc te które muszą farbować niech pamiętają o filtrach i kapeluszach

7. Odżywianie: idealnie będzie jeśli po każdej kąpieli słonecznej nałożymy na włosy nawilżającą maseczkę, ułatw to nam zapanowanie nad wysuszeniem które powoduje wiatr, słońce, słona woda.

8. Suszarka/prostownica: nie jestem totalną przeciwniczką tych urządzeń, uważam że wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem jednak latem namawiam Was z całego serca odstawcie te maszynki ;-)

9.Woda: będę nudna bo pewnie każda z Was słyszy o tym codziennie, ale nawadnianie organizmu nie podlega żadnym dyskusjom!! Dwa litry wody codziennie to minimum!!

10. Dieta: mała ilość cukrów, ostrych potraw, tłuszczów zwierzęcych, pszenicy wpłynie bardzo dobrze na stan naszych kosmyków, zwiększcie natomiast ilość spożywanych warzyw i owoców sezonowych, oraz ryb!

11.Fryzura: upięcia są najwygodniejsze latem, dzięki nim kosmyki nie przyklejają się do pleców, ale uważajcie na ilość spinek i wsuwek, mogą one łamać dodatkowo podatne na wysuszenie latem włosy.

Jeśli zastosujecie się do większości tych zasad wasze włosy po lecie na pewno nie będą wyglądały gorzej niż przed!

Szykuję dla Was listę łatwo dostępnych kosmetyków do włosów z filtrami, mam nadzieję że lista się  przyda :-)

A może w liście czegoś zabrakło? Macie jakieś swoje sposoby na zabezpieczanie kosmyków latem? Proszę podzielcie się nimi ;-)


CapellliBelli

Kosmetyki do włosów z filtrami UV

$
0
0

Post obiecałam w Piątek ale nie wyrobiłam się....wybaczcie, miałam egzaminy w weekend i kilka klientek w gabinecie oraz cztery prace zaliczeniowe do napisania i zapomniałam o bożym świecie :-)

Mam nadzieję, że lista będzie dla Was pomocna.




Jeśli kupujecie kosmetyki z filtrami i nie jesteście pewne czy dany produkt na pewno ma je w sobie szukajcie w składzie:

Filtry mineralne: bezpieczne, nieingerujące w gospodarkę hormonalną
  •     Tlenek cynku – Zinc Oxide (filtr mineralny)
  •      Dwutlenek tytanu – Titanum Dioxide (filtr mineralny)
            
       Filtry chemiczne:
  •      Tinosorb M - Methylene Bis-benzotriazolyl Tetramethylbutylphenol
  •      Tinosorb S -  Bis-ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl
  •      Mexoryl XL - Drometriloze Trisiloxane
  •      Mexoryl SX - Terephthalidene Dicamphor Sulfonic Acid
  •      Parsol 1789/Avobenzone - Buthyl Methoxydibenzoylmethane
  •      Univul A Plus- Diethylamino Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate
  •      Neo Helopian AP - Disodium Phenyl Dibenzimidazole Tetrasulfonate
  •      Eusolex 6300 - 4-Methylbenzylidene Camphor
  •      Uvinul MS40 - Benzophenone-4
  •      Parsol SLX - Polysilicone-15
  •     Uvasorb HEB - Diethylhexyl Butamido Triazone
  •      Eusolex 6007 /Padimate O - Ethylhexyl Dimethyl PABA
  •      Neo Heliopan OS - Ethylhexyl Salicylate
  •      Uvinul T 150 - Ethylhexyl Triazone
  •       Neo Heliopan E1000 - Isoamyl p-Methoxycinnamate
  •      Neo Heliopan 303 – Octocrylene
  •      Eusolex 232 - Phenylbenzimidazole Sulfonic Acid

WAŻNA INFORMACJA DLA KOBIET:

" Substancje, które, w badaniach przeprowadzonych na zwierzętach, wykazały, że już niewielkie ich ilości w kosmetykach powodują działanie hormonalne: 4-Methylbenzylidencamphor (4 MBC), 3-Benzylidencamphor (3 BC), Octyl-Methoxycinnamate (OCM), Benzophenone-3 (Oxybenzon), Homosalate (Homomenthylsalicylat – HMS), Octyl-Dimethyl-Para-Amino-Benzoic-Acid (OD-PABA).
Ponadto dwie z tych substancji (OMC, 4MBC) wykazały wpływ na ksztaltowanie i rozwój hormonu tarczycy i tym samym ograniczały funkcjonowanie tegoż organu.
Jednakże jeszcze nie do końca wiadomo jakie skutki ma na zdrowie człowieka stosowanie preparatów zawierających te substancje.
Naukowcy zajmujący się tymi badaniami jednak przestrzegają kobiety, które chcą mieć dzieci, są w ciąży lub karmią piersią, aby nie stosowały długotrwale balsamów, kremów lub spreyów, które zawierają syntetyczne filtry UV.
Alternatywą są preparaty z mineralnymi substancjami: Titandioxid lub Zinkoxid."(źródło)



Szampony z filtrami UV





Odżywki z filtrami UV





Maski z filtrami UV




Naturalne filtry ochronne - oleje:




Jeśli macie jeszcze jakieś propozycje odnośnie kosmetyków ochronnych do włosów piszcie w komentarzach :-)

CapellliBelli

Eksperyment - miesiąc z dietą PALEO

$
0
0

Kiedy po raz pierwszy trafiłam na informacje o diecie Paleo pomyślałam tak jak zawsze: kolejny trend, kolejna dieta cud... Ale zainteresowała mnie, a dlaczego? Bo jest trudna, całkowicie zmienia podejście do życia, jedzenia, siebie i otoczenia, a przez to że taka jest pomyślałam, że działa, babcia zawsze mówiła - lek jak niedobry to działa! - nie wiem ile w tym prawdy, a ile placebo ale takie lekarstwa zawsze pomagały.






Doskwiera mi wiele różnych dolegliwości, zawsze leczone były objawy nigdy przyczyny, do czasu aż trafiłam na bloga MS, myślałam że to jest dobre leczenie, jednak studiowanie tego co napisała bardzo otworzyło mi oczy. Pod koniec czerwca mam u niej konsultacje, jeśli będziecie chciały to opiszę wrażenia. Przyznam szczerze, że z ogromną niecierpliwością czekam na to spotkanie na skypie.

Nie jestem jeszcze w 100% Paleo, zresztą nie chcę do końca na niego przechodzić gdyż podejrzewam problemy z jelitami, a MS pisze, że najpierw trzeba je uszczelnić, a później przejść na całkowite Paleo.
Na ten moment nie jem pszenicy, glutenu (choć jeszcze nie do końca), odstawiłam mleko z laktozą, jak ognia  unikam przetworzonej żywności,  która kiedyś była na porządku dziennym, jem zdecydowanie więcej ryb, owoców i warzyw oraz orzechów i suszonych owoców, a także 1,5l wody dziennie to minimum.

Trwa to około półtora miesiąca, a co zauważyłam przez ten czas:

- w końcu zmniejszyły mi się wzdęcia, które miałam zawsze po mojej ukochanej kawie rozpuszczalnej z mlekiem, niby to oczywiste, ale jakoś nigdy nie połączyłam mojego bólu brzucha i wzdęć z kawą z mlekiem, teraz piję bez laktozy i jest ok :-),

- moje paznokcie....szok, od kiedy pamiętam - 8 lat - zawsze się rozdwajały, łamały, na chwilę zregenerowały się po Eveline 8w1 i drożdżach, ale po odstawieniu wszystko wróciło do normy, teraz od półtora miesiąca są długie, twarde i rosną jak szalone!!!! A nie biorę żadnego suplementu ( no sorki, od dwóch dni MegaKrzem)!! Mam jeszcze dwa paznokcie z delikatnym rozdwojeniem, które spiłowuję i mam nadzieję, że zniknie całkiem!

- chroniczne zmęczenie w ciągu dnia zmniejsza się, ranki nadal są koszmarne ale już w ciągu dnia funkcjonuję lepiej i nie muszę kłaść się spać co dziennie na godzinę!!

- to być może na wyrost spostrzeżenie, ale mój ostatni okres był mega lekki! Lekki w sensie - prawie nic nie bolało! Pierwsze dwa dni okresu w moim przypadku to łóżko i 4 tabletki ibuprofenu dziennie, ból kręgosłupa, drętwienie nóg i okropne skurcze. Bez prochów się nie obejdzie już od 4 lat, mam nadzieję że ta tendencja się utrzyma! Ostatnio wzięłam tylko jedną tabletkę - mój organizm będzie zachwycony jeśli już nic nie będę musiała brać!

- standardowo przed okresem w tych samych trzech miejscach pojawiały się okropne, bolące wypryski, mogę Wam ze 100% dokładnością powiedzieć o ich lokalizacji: 4 na czole, 6 na żuchwie i w okolicy ucha (lewa strona) i 5 na szyi (też lewa strona). Obecnie za 4-5 dni będę miała okres i jak na razie wyskoczyły mi 2 na czole, jeden na szyi i ZERO na żuchwie!! Obstawiam, że to dzięki odstawieniu nabiału.

Na razie to tyle, albo aż tyle. Co prawda wiele dolegliwości jeszcze jest ze mną ale mam nadzieję że całkowite przejście na Paleo je wyeliminuje.
Pamiętam jak przeczytałam co trzeba wyeliminować to byłam przerażona, pomyślałam - co ja do cholery będę jeść!!?? - ale jak zaczęłam wgłębiać się w temat znalazłam masę przeróżnych przepisów których wypróbowania już nie mogę się doczekać, czekam tylko na pozwolenie od MS :-)

Jestem bardzo ciekawa waszych opinii na temat tej diety.

W następnym poście opiszę Wam mój eksperyment - oczyszczanie twarzy bez wody. \


CapellliBelli

Moja obecna pielęgnacja włosów - aktualizacja

$
0
0

Obecnie jestem przy drugim opakowaniu kuracji Vivipharm, jak na razie efektami jestem zaskoczona pozytywnie. Obawiałam się, że będzie jak przy innych wcierkach, kiedy to kosmyki na zakolach rosły, ale były jasne i z dysfunkcyjnymi cebulkami. Teraz jak oglądam moje małe cudaki widzę, że są ciemne i mocne, nie wyrywam ich bo są króciutkie i dobrze przytwierdzone, co może oznaczać, że cebulka jest zdrowa :-)
Poniżej zobaczycie fotki moich "dzieciaczków".

Kurację wspomagam Galvanem NuSkin, który potęguje efekt odrastania silnych włosów.
Zmieniłam też dietę jest bardziej Paleo o czym pisałam tu. Widzę wiele pozytywnych jej skutków i na pewno przy niej pozostanę na długo.

Szampon, który używam jest z zestawu Vivipharm, a drugi to Fitomed ziołowy do przetłuszczających włosów. Udało mi się opanować przetłuszczanie na tyle, że spokojnie mogę głowę myć co dwa i pół dnia! Wcześniej już pod wieczór były tłuste! Niestety moja skóra głowy nadal jest sucha, choć włączyłam nawilżanie, jednak jej stan się poprawił o czym świadczy zmniejszenie łojotoku.

Odżywka to obecnie Isana do włosów suchych gdyż na moich końcach jeszcze widnieją pozostałości po rozjaśniaczu. Maskuję się maską Toskańską do Włosów Zniszczonych którą wzbogacam mocznikiem, keratyną hydrolizowaną lub mleczkiem pszczelim w glicerynie. Wygrałam też maskę Seboradin z naftą i jestem ogromnie ciekawa jak się u mnie sprawdzi.

Nie nakładam czystego oleju, a Alterre z brzozą i pomarańczą, ale zdecydowanie bardziej moje ciało lubi się z tym olejkiem niż włosy.... Jednak w planach mam już kolejny :-)

Włączyłam sobie do diety suplement, jest to MegaKrzem z cynkiem, który wygrałam jakiś rok temu w konkursie.

Na razie to tyle, a teraz zapraszam do oglądania zdjęć :-)

Włosy dzień po podcięciu 1cm:
















CapellliBelli


Pielęgnacja twarzy bez wody

$
0
0

Jakieś pół roku temu oglądając kanał RockGlamPrincess wspominała ona o pielęgnacji swojej twarzy. Zwróciła uwagę, że ludzie pytają co robi, że ma tak gładką cerę i przyznam że odpowiedź trochę mnie zaskoczyła - unika aplikowania wody kranowej na twarz.




W moim przypadku sytuacja taka graniczy z cudem. Mój demakijaż to przede wszystkim woda.
Jestem bardzo wygodna i szukam produktu, którym będę mogła zmyć jednocześnie makijaż z oczu i całej buzi po czym zmywam to wodą. Jednak moja cera nie była w stanie zadowalającym pomimo dobierania jak najbardziej naturalnych i delikatnych kosmetyków.

Poczytałam trochę o wpływie chlorowanej wody na ciało, twarz, skórę głowy i postanowiłam, do czasu aż nie zaopatrzę się w filtr, spróbować wykonywać demakijaż bez użycia wody. Kiedyś pamiętam podjęłam próbę zmywania tuszu i podkładu chusteczkami Alterry ale nie mogłam ogarnąć tej "warstwy" która zostawała na buzi (ogromnie mnie drażniła)więc i tak na koniec stosowałam wodę. Jednak tym razem stwierdziłam, że muszę znaleźć na to rozwiązanie i udało się, ale o tym później.

Tu muszę wspomnieć, że niestety ale filtry nie gwarantują dokładnego oczyszczenia wody jednak i tak lepiej ich używać gdyż poprawa jakości wody, którą codziennie aplikujemy na ciało, twarz, włosy choć w najmniejszym stopniu jest wskazana.

Unikanie kontaktu H2O z buzią nie jest łatwe, chociażby biorąc pod uwagę sytuację mycia głowy. Ciężko jest mi ominąć polanie twarzy podczas tego etapu pielęgnacji. Natomiast jeśli chodzi o demakijaż to od miesiąca nie wykonuję go już za pomocą mleczka zmywalnego wodą.

Aby pozbyć się podkładu/tuszu/cieni stosuję płyn BeBeauty z Biedronki. Jest to jedyny produkt który nie podrażnia moich nader delikatnych oczu, nawet jeśli się do nich dostanie.



Bardzo znany produkt łączący w sobie wszystkie pożądane przeze mnie cechy: wydajność, zapach, niską cenę, delikatność, dostępność, jakość. Jednak ciągle mam wrażenie, że na mojej buzi i tak po takim oczyszczaniu pozostaje "brud" i coś klejącego....ale znalazłam na to na szczęście sposób:



Dzięki aplikacji tej wody efekt klejący znika i czuję, że buzia jest oczyszczona i świeża, a dodatkowo olej arganowy, który aplikuję na moje "kurze łapki" wchłania się lepiej (podobno nakładanie go na twarz zwilżoną wodą potęguje jego działanie).

Do tego sposobu oczyszczania pomału się przyzwyczajam, a z efektu jestem coraz bardziej zadowolona.

A Wy jak wykonujecie demakijaż?

CapellliBelli


Spotkanie blogerek w Gorzowie Wielkopolskim

$
0
0

Już po raz drugi razem z Agnieszką i Marzenką będę organizować spotkanie przy kawie.
Tym razem nie będzie sponsorów spotkania, a tak jak poprzednio zbieramy karmę dla schroniska Azorki w Gorzowie Wielkopolskim.

Zapisy prowadzi Agnieszka do 4 Lipca 2014 roku.
Najprawdopodobniej, tak jak poprzednio, będzie zbierana składka na jedzenie i lokal, ale o tym uczestniczki zostaną poinformowane mailowo jak już zamkniemy listę.

Po dokładniejsze informacje zapraszam na bloga Agnieszki.

Jedną z atrakcji będzie możliwość zbadania swojej skóry głowy pod mikroskopem, gdyż na spotkaniu będzie trycholog :-)

Zapraszam!!



Nagrody i zakupy ostatnich tygodni

$
0
0


 Udało mi się uzbierać trochę skarbów ostatnimi czasy. Szykuję dla Was trochę poważniejsze posty, ale dziś chciałam się z Wami podzielić moimi nowymi nabytkami.



W przeciągu dwóch tygodni udało mi się wygrać w dwóch konkursach :-)
Jeden na blogu Ani, jest to książka która przyda się jak najbardziej podczas wyjazdu na Kaszuby, który zbliża się wielkimi krokami :-)




Kolejną nagrodą była maseczka do włosów Seboradin z naftą kosmetyczną. Testuję ją, ale moje jeszcze wysokoporowate końce nie przepadają za nią. Pełna recenzja za około miesiąc ;-)




Wypowiadam wojnę cellulitowi! Choć sprzedaję kosmetyki Avonu to sama ich nie używam, no może oprócz moich ukochanych pomadek (te wyszły im idealnie!), jednak tym razem skusiłam się na żel antycellulitowy, gdyż pamiętam że lata temu to był jedyny produkt, który go naprawdę zlikwidował! Oczywiście tamtego już w katalogu nie ma, ale wierzę że jak zwykle tylko opakowanie się zmieniło, a receptura jest taka sama ;-)



Moje skórki wokół paznokci, niestety pomimo stosowania uwielbianego przez blogosferę balsamu, nie są w lepszym stanie, szukam więc ciągle czegoś co je nawilży. Padło tym razem na nowość od Joanny. Koszt w drogerii Jasmin 7,49zł :-)






Latem szukam zapachów lekkich, delikatnych troszkę słodkawych. Wybrałam tym razem ten perfum:
A może polecicie jakiś letni zapach? ;-)




Woda termalna <3 Moja ostatnia miłość, a raczej mojej skóry :-) Od kiedy zrezygnowałam z mycia twarzy kranówką, jest ona codziennym etapem pielęgnacji! Wodę Caramance kupiłam w promocji w Rossmannie. Świetny skład i duży rabat! A jaki zapach różany ;-)





Jako "uczennica" szkoły kosmetycznej namiętnie wykonujemy na zajęciach hennę ;P Ćwiczę w somu na sobie i siostrze ;-) 
Tusz Lovely to mój ulubieniec już od dawna, jak na razie nie znalazłam nic lepszego!
Róż do policzków....przyznam, że mam z nim problem bo nie wiem jaki odcień do mnie pasuje....W końcu, metodą prób i błędów coś dopasuję. A może znacie jakieś patenty na dobranie odpowiedniego odcienia ;-)




Zapaszek do stóp! Cudowny! Rześki, cytrusowy, delikatny :-)





Całusy :*
CapellliBelli

Tarczyca, a włosy

$
0
0

Nadczynność i niedoczynność tarczycy to bardzo problematyczna choroba. Towarzyszy jej ogrom przeróżnych dolegliwości często przez lekarzy mylonych z depresją.



DLACZEGO CHORUJEMY?

Medycyna konwencjonalna niestety nie potrafi określić powodu dla którego ludzie chorują na tarczycę, neuropaci którzy holistycznie podchodzą do pacjenta szukają tej przyczyny, jednak lekarze nie "tracą" czasu na to i od razu podają lek, który nota bene czasem wyrządza szkodę w innych częściach naszego organizmu.
Medycyna konwencjonalna za powody wysterowania tej choroby podaje:
- toksyny z otoczenia,
- suplementy (algi, soja).


Zarówno nadczynność i niedoczynność wiąże się z wypadaniem włosów, ale oprócz tego doskwierać nam może:

Przy nadczynności:

  • chudnięcie,
  • przyśpieszona czynność serca,
  • podwyższone ciśnienie tętnicze,
  • osłabienie mięśniowe,
  • powiększenie tarczycy,
  • wyczerpanie, zmęczenie,
  • drażliwość, niepokój,
  • zaburzenia snu,
  • obniżony nastrój, 
  • drżenie rąk,
  • nietolerancja ciepla, wzmożona potliwość,
  • wytrzeszcz oczu,
  • częste wypróżnienia, biegunki,
  • zburzenia miesiączkowanie, niepłodność,
  • trudności z koncentracją,
  • zmiany skóry, włosów, paznokci,
  • nadpobudliwość,
  • bezsenność,
  • nadwrażliwość na hałas.
Przy niedoczynności;
  • tycie,
  • spowolniona czynność serca,
  • podwyższone ciśnienie,
  • powiększenie tarczycy,
  • chrypka,
  • wyczerpanie, zmęczenie,
  • apatia,
  • obniżony nastrój,
  • zaburzenia snu (nadmierna senność),
  • obrzęknięta twarz,
  • nietolerancja zimna,
  • zaparcia,
  • zaburzenia miesiączkowania, 
  • pogorszenie pamięci,
  • zmiany skóry, włosów, paznokci,
  • spowolnienie procesów myślowych,
  • trudności z koncentracją,
  • osłabienie libido,
  • depresja,
  • stronienie od towarzystwa,
  • trudności ze wstaniem z łóżka nawet po długim śnie.
Jeżeli podejrzewasz u siebie chorobę tarczycy, to zanim udasz się do lekarza (ze względu na długie kolejki) warto prowadzić sobie dzienniczek zdrowia dotyczący tarczycy. Dzienniczek plus badania laboratoryjne pozwolą lekarzowi postawić poprawna diagnozę, bo często już na samej wizycie zapominamy o wszystkich dolegliwościach.

W takim dzienniczku zapisujemy:

OBJAWY:
1.06.2014
2.06.2014
3.06.2014
Itd....
bóle głowy








powiększenie szyi








chrypka








Osłabienie mięśniowe








biegunka








zaparcia








Nietolerancja zimna








Nietolerancja ciepła








Drżenie rąk








Brak apetytu








Nadmierny apetyt








NASTRÓJ
data
data
data
itp
optymistyczny








depresyjny








Brak energii








Dużo energii








SEN
data
...
...
...
bezsenność








Nadmierna senność










BADANIA LABORATORYJNE

Aby zdiagnozować chorobę tarczycy lekarz zleci nam takie badania jak:

- TSH: powyżej normy świadczy o niedoczynności, poniżej o nadczynności.
TSH jest hormonem przysadki mózgowej, który pobudza czynność wydzielnicza tarczycy. 

- FT4
- FT3
- Anty Tpo
- Anty TG
- USG.

Z reguły lekarze (pierwszego kontaktu), zlecają badanie tylko TSH gdyż mówią, że jest to badanie niezwykle czułe i pokazuje zaburzenia tarczycy jeszcze zanim hormony faktycznie wzrosną lub spadną.

Powinnyśmy mieć na uwadze tez to, że objawy chorej tarczycy mogą dawać tez inne choroby jak np:
- depresja,
-zespół jelita drażliwego,
- kandydoza,
- pasożyty w organizmie,
- kamienie w woreczku,
- brak żelaza.
Więc jeśli z Twoja tarczyca jest wszystko ok, a Ty nadal źle się czujesz wyeliminuj ze swoim lekarzem ww choroby.

SAMOBADANIE

Jest jeszcze możliwość zbadania swojej tarczycy w domu, jednak pamiętajcie, że diagnozę powinien postawić lekarz, a nie Wy sami. 

Trzymaj lusterko przed sobą, skup wzrok na dolnej połowie szyi, odchyl głowę do tyłu, nabierz wody w usta i przełknij (ostrożnie), podczas przełykania starannie obserwuj szyję i szukaj wybrzuszeń i asymetrii. Jeśli coś zauważysz skontaktuj się z lekarzem (nie jest to łatwe badanie - sama robiłam i musiałam kilka razy powtórzyć).

DIETA

Zdrowe odżywianie, unikanie niektórych produktów jest niezmiernie ważne jeśli chorujemy na któreś z zaburzeń tarczycy. 
Przy nadczynności jeśli cierpisz na biegunki ogranicz poszycie mleka i  jego przetworów, ogranicz spożycie tłuszczów. Zadbaj o wapń, który jest wypłukiwany z organizmu, jeśli nie masz biegunek spożywaj produkty z nabiału jeżeli jednak towarzysza Ci one to porozmawiaj z lekarzem o suplementacji, ale zaznacz też że do wchłaniania wapnia z układu pokarmowego Trzebina jest witamina D więc warto byłoby zbadać i jej poziom oraz uzupełnić braki jeśli są. Nigdy nie przyjmujcie tych suplementów bez konsultacji z lekarzem, gdyż mogą one wchodzić w interakcje z lekami przeciwtarczycowymi.
Przy niedoczynności trzeba dbać o sposób odzywania gdyż bardzo łatwo przytyć, ograniczenie porcji spożywanego jedzenia jest wskazane, tak samo jak aktywność fizyczna ale taka która nie wyczerpie naszego organizmu, a jedynie pobudzi go do szybszego działania metabolizmu. Warto skorzystać z pomocy dietetyka, ale najlepiej wybierać takiego który jest jednocześnie lekarzem.

Leczenie tarczycy nie jest łatwe, szczególnie jeśli zależy nam na znalezieniu przyczyny jej złego działania, a nie tylko na "leczeniu" objawów, czym zajmuje się medycyna konwencjonalna. Słyszałam o kilku endokrynologach, którzy pomagają swoim pacjentom za pomocą diety, sproszkowanej świńskiej tarczycy, zmiany trybu życia, ale jest to garstka lekarzy z prawdziwą pasją.


CapellliBelli









Nowa kuracja na włosy

$
0
0

Od dziś zaczynam urlop i myślami jestem już w Koszałkowie, jednak przed wyjazdem chciałam podzielić się z Wami planami pielęgnacji włosów.







Po powrocie z wakacji zaczynam mezoterapię mikro-igłową skóry głowy. Zestaw mam już zakupiony. Po kuracji Vivipharma z glikozyaminoglikanami wyrosło mi sporo nowych, ciemnych, mocnych włosów, poza tym wychodzą nowe (kuracja nie powinna trwać dłużej niż 3 miesiące), a chcę aby baby hair zostały, więc wytaczam największy kaliber.




Koktajl, który zastosuję zawiera w sobie aktywny kompleks biomimetyczny, ekstrakt z czerwonej koniczyny, biochaninę A. Intensywna kuracja będzie trwała dwa miesiące (zabieg raz w tygodniu), następnie raz w miesiącu dla podtrzymania efektu.




Długość igiełek to 0,75mm.





Dodatkowo dwa razy w tygodniu na około dwie godziny będę nanosiła kurację wzmacniającą Babuszki Agafii, oraz szampon wzmacniający  i stymulujący odrost włosów Vivipharma:





SERUM:Każda ampułka zawiera zbalansowane aktywne składniki: roślinne ceramidy, olej sojowy, kompleks witamin (A,E,F), olejowy ekstrakt z pokrzywy, olej z zarodków pszenicy, olejowy ekstrakt z ostropestu plamistego, olej z dzikiej róży, olej z rozmarynu, olej z czarnej porzeczki, Climbazol, kompleks przeciwutleniaczy.
Naturalne ziołowe serum zalecane jest osobom pragnącym wzmocnić korzenie włosów i tym samym zapobiec nadmiernemu wypadaniu.


Produkt przeszedł badania laboratoryjne w laboratoriach Ministerstwa Zdrowia Rosji!!


SZAMPON: dostarcza istotnych czynników dla wzrostu włosa oraz zapobiega ich wypadaniu. Jego unikalnym, innowacyjnym składnikiem jest ekstrakt z hematytu. Jest to minerał, wyjątkowo bogaty w żelazo, ekstrakt z hematytu sprzyja wyższej podaży krwi, co w konsekwencji polepsza wchłanianie komponentów.
Szampon Clinical Derm dostarcza osłabionym korzeniom większą dawkę tlenu i składników odżywczych, wspomagając w ten sposób silniejszy wzrost i regenerując kondycję włosa.
Formuła szamponu łączy w sobie delikatne działanie oczyszczające z działaniem troficznym, skutecznie wspomagającym wzrost włosa. 

Liczę na duże pozytywne efekty, które mam nadzieję w połączeniu z odpowiednim odżywianiem, detoksem organizmu i odpowiednią suplementacją przyniosą trwałe i zniewalające w kondycji włosy.

A jak wygląda pielęgnacja u Ciebie?

Capelllibelli




Olej wielofunkcyjny

$
0
0

Na spotkaniu lubuskich blogerek do testów od Manufaktury Aptecznej otrzymałam Olejek Arganowy 100%.

Nie wiem czy wiecie, ale jest olej arganowy i "olej arganowy" - nie mający nic wspólnego z prawdziwym naturalnym olejkiem. Ten jest wyjątkowy, gdyż jest z pierwszego tłoczenia na zimno z wyselekcjonowanego i posegregowanego owocu arganowca.

Zapewne każda z Was miała do czynienia z tym produktem, tej bądź innej firmy, ja nie będę się szeroko rozpisywać o właściwościach produktu gdyż pełną i wyczerpującą informację znajdziecie na stronie producenta.







Ja używałam ten produkt na wiele sposobów i w niektórych przypadkach okazał się rewelacyjny w innych mniej.
Sam olejek nie ma zapachu, jest lejący, jednak ja trzymam go w lodówce w łazience i pod wpływem chłodu zmienia swoją konsystencję na stałą, dopiero po kilkunastu minutach w temperaturze pokojowej powraca do swojego płynnego stanu.




WŁOSY

W tym przypadku olejek nie sprawdził się, gdy nakładałam go samego. Stosowałam go na mokre włosy, na suche, na same końce, na całą długość, mieszałam z migdałowym olejem i nigdy nie uzyskałam zadowalającego efektu. Włosy po zmyciu zawsze były spuszone, sianowate, niedociążone, za lekkie.
 Jednak olej sprawdził się jako półprodukt dodawany do masek. W ilości kilku kropelek wlanych do maski, która się nie sprawdzała i nie dociążała włosów spowodował efekt bardzo zadowalający.

TWARZ

Głównie używałam go na "kurze łapki" w okolicach oczu, których mam dużo za dużo...przez kilka miesięcy nakładałam go na suchą skórę, a obecnie (juch chyba od 3  m-cy) przed jego aplikacją, zraszam twarz wodą termalną i dopiero wtedy nakładam olejek. Na blogu, którejś z kosmetyczek przeczytałam, że produkt ten lepiej wtedy wnika w skórę. Nie zauważyłam jakiejś różnicy między nakładaniem na sucho i mokro, ale produkt mimo to bardzo dobrze nawilża skórę. Zmarszczek nie zlikwidował, ale nie liczyłam na to, jednak na tyle nawilżył moją skórę, że nie pojawiają się nowe, a to duży plus!

CIAŁO

Olejek dodawałam też do wanny podczas kąpieli i smarowałam nim mokre ciało po wyjściu z wanny. Jako dodatek to długiej ciepłej kąpieli nie za bardzo się sprawdził, ciężko się zmywał, wanna była śliska, nie nawilżał, ale za to mokre ciało posmarowanie nim było niesamowicie miękkie i przez długi czas skóra zostawała nawilżona i delikatna!

Podsumowując, jest to bardzo wartościowy i wielozadaniowy produkt. Jeżeli zastanawiacie się nad zakupem olejku arganowego i w gąszczu różnych ofert nie wiecie co wybrać, to szczerze polecam Wam produkt od Manufaktury Aptecznej.



CapellliBelli

Masz ochotę na nagrodę?!

$
0
0

Już dawno na moim blogu nie organizowałam żadnego rozdania.

Nagrody będą cztery, a zasady bardzo proste.

ZASADY:

Obowiązkowe
1. Być obserwatorem mojego bloga,
2. Polubić na facebooku FP bloga,
3. Polubić na facebooku FP sklepu emina.pl
4. Polubić na facebooku FP gabinetu trychologicznego.
5. Odpowiedzieć na pytanie konkursowe: Jaki produkt do pielęgnacji włosów jest Twoim ulubionym?!

Jeśli ktoś chce może informację o rozdaniu udostępnić w wybrany przez siebie sposób (FB, baner....)

Konkurs trwać będzie do 1 Sierpnia, a wyniki ogłoszę do 5 Sierpnia 2014r.

WZÓR ZGŁOSZENIA

Obserwuję jako:
Na FB lubię jako: (imię i pierwsza litera nazwiska)
Odp na pytanie konkursowe:
Mail: 

1. NAGRODA GŁÓWNA:





1. Masło do ciała Oriflame,
2. Pianka mocno utrwalająca do włosów z filtrem UV,
3. Olejek do włosów w ampułkach z filtrem UV


2. NAGRODA ZA II MIEJSCE




1. BioComplex olejek do zniszczonych włosów 3 sztuki,
2. Krem matujący Perfecta do cery mieszanej,
3. Żel peeling + serum na wypryski Under Twenty,
4. Apis, Mus do ciała arbuzowy.


3. NAGRODA ZA TRZECIE MIEJSCE

Darmowa wysyłka zakupionych produktów w sklepie EMINA




4. NAGRODA ZA CZWARTE MIEJSCE

Darmowa konsultacja trychologiczna.

Otrzymasz ode mnie ankietę do wypełnienia, którą starannie i dokładnie wypiszesz po czym odeślesz do mnie razem ze zdjęciami włosów i skóry głowy oraz wynikami badań, które posiadasz. Na tej podstawie powiem Ci co może być przyczyną Twoich problemów z włosami, jaką kurację zastosować, jakie badania wykonać, jak zmienić dietę, jak dbać o włosy.






Zapraszam do zabawy!

CapellliBelli

Zapalenie mieszków włosowych - jak sobie z nim radzić

$
0
0

Zapalenie mieszków włosowych to przewlekła i uciążliwa choroba, którą bardzo ciężko się leczy.
Chorują na nią zarówno kobiety i mężczyźni, chociaż do mojego gabinetu trychologicznego częściej z tym problemem zgłaszają się mężczyźni.







Chorobę tą powodują:
* bakterie,
* wirusy,
* grzyby,
* pasożyty,
* o nieznanym pochodzeniu.

Czytając opisy pacjentów na forach dermatologicznych, można zapoznać się z opisami pełnymi bólu, zwątpienia, rezygnacji...Panowie piszą o dużych, ropnych i bardzo bolesnych krostach, nawet położenie głowy na poduszkę sprawia im ból.

Zapalenie mieszków lekarze dermatolodzy najczęściej leczą antybiotykami, ostatnio bardzo popularny jest Izotek. Lek ten działa, ale tylko wtedy gdy jest stosowany. Z moich własnych obserwacji wynika, że 90% osób po odstawieniu leku wraca do stanu poprzedniego ( moje obserwacje opierałam na analizie for internetowych - może nie są jakieś bardzo obiektywne, ale dały mi pewien obraz problemu).

Chorobę ta często współistnieje kiedy doskwiera nam:

- stres,
- alergia,
- problemy z jelitami,
- zakażenia (j.w),
- brak higieny,
- używanie nie swoich szczotek, grzebieni, ręczników,
- brak dezynfekcji narzędzie w salonach kosmetycznych/trychologicznych/fryzjerskich.

Kiedy taki klient do mnie trafia otrzymuje trzy strony zaleceń do których musi się stosować.
Kilkoma z nich podzielę się z Wami, może komuś to pomoże.

1. Przede wszystkim powinnyśmy zacząć od wymazu mykologicznego z krosty, aby zobaczyć co w niej "siedzi". Na tej podstawie lekarz dermatolog dobierze nam odpowiedni antybiotyk.

2. Bardzo ważne jest zrezygnowanie ze słodyczy (bądź znaczne ich ograniczenie), to samo tyczy się nabiału, białego pieczywa oraz alkoholu w ilościach bardzo dużych (jeśli w weekendy wypijemy kilka lampek wina, kieliszków wódki nic się nie powinno złego stać), unikamy natomiast kolorowych drinków.

3. Dieta powinna być bogata w witaminę B, C, cynk. Dobrze sprawdza się suplementacja liściem oliwnym, gdyż podnosi odporność organizmu, a wtedy wykwitów jest mniej i nie są tak bolesne, bądź stan ustępuje:



4. Dobry szampon to podstawa, jednym z najlepszych jakie udało mi się znaleźć (wielu osobom pomaga) jest Selsun. Zwróćcie uwagę, aby nie był to Selsun Blue, on nie ma takiej skuteczności w zapaleniu mieszków.




5. Higiena jest bardzo istotna, nie wolno dopuszczać do przegrzewania się skóry na głowie i pocenia się jej. Wiem mało prawdopodobne, szczególnie latem, na to też znalazłam sposób.
Przede wszystkim nie dotykamy skóry głowy, robimy sobie spray którym spryskujemy skórę głowy gdy zaczyna się nadmiernie pocić:
- olejek herbaciany + olejek pichtowy + woda destylowana. Nosimy to ze sobą i spryskujemy głowę w razie konieczności. Pomoże to ograniczyć ilość namnażających się drobnoustrojów na głowie i jest duża szansa, że stan zapalny nie rozwinie się.
Jest to sposób skierowany bardziej do mężczyzn, bądź kobiet z krótką czupryną.

6. Wysuszanie "pryszcza" jest również bardzo ważne. Niech Wam nawet na myśl nie przyjdzie rozdrapywać krostę! Dzięki temu zafundujecie sobie kilkanaście nowych! Do punktowego ich usuwania przyda się oliwka Salicylol:




7. Nie wolno zapomnieć o nawilżaniu skóry głowy, dzięki temu gruczoły łojowe nie będą nader-aktywnie pracować. Fajnie sprawdzi się tu szampon o neutralnym Ph, do którego dodamy szczyptę mocznika i pozostawimy na głowie na ok 4-5 minut (sposób dla panów), bądź wzbogacać będziemy mocznikiem, gliceryną, aloesem maski nakładane na skalp. Z domowych sposobów "glutek" lniany świetnie nawilża.





8. Kilka ogólnych rad:

- nie wolno używać nie swoich narzędzi do włosów, ręczników, 
- prosimy fryzjera/trychologa (jeśli tego przy nas nie robi) o zdezynfekowanie narzędzi których będzie na nas używał,
- zmieniamy ręcznik i poszewkę na poduszkę minimum raz w tygodniu, przy stanie zapalnym nawet codziennie,
- najlepiej, aby głowę wycierać jednorazowym papierowym ręcznikiem,
- wprowadźmy zdrową dietę, z dużą ilością Omega 3,
- sprawdźmy poziom kwasu solnego,
- zróbcie badania (morfologia, poziom wit B12, cynku, żelaza, potasu, ferrytynę....).


A może znacie jeszcze jakieś inne sposoby radzenia sobie z zapaleniem mieszków włosowych?


Przypominam o konkursie :-) 


Capelllibelli


Wyprzedaż kosmetyków BingoSpa do -70%

Obecna pielęgnacja włosów - przypomnienie o konkursie i -70% wyprzedaży!!

$
0
0

Włosy mają się coraz lepiej, ale to wynik wielokierunkowych działań, jednak jest jeszcze wiele do zrobienia.
Teraz kiedy już minęły dwa lata od początku włosomaniactwa wiem, że w przypadku wypadania włosów spowodowanego chorobą odpowiednia pielęgnacja kosmetykami nie wystarczy, ważniejsza jest dieta, badania, odpowiednie leczenie!
Ale nie o tym dziś, bo to temat na dłuższy post, jeśli będziecie chętne to takowy naskrobię.



Dziś o tym czym obecnie traktuję moje włosy:

SZAMPONY

ReIdra już w zasadzie sięgnął dna, niedługo jego recenzja.
Natura Siberica dopiero zaczyna być używana, ale na razie sprawdza się ok.




ODŻYWKI

Garnier mam pierwszy raz i bardzo jetem z niej zadowolona.
Marion sprawdza się latem świetnie, a dodatkowo ma filtr UV.
Bale stosuję jako serum na końcowki, sprawdza się rewelacyjnie!!



MASKI

Planeta Organica już się skończyła, uwielbiam tą maskę! Polecam!
BingoSpa kiedyś uratowała moje włosy przed wypadaniem, ale stosowałam ją codziennie przez dwa tygodnie, następnie 4 razy w tygodniu. Efekt był niesamowity!!
Seboradin wygrałam niedawno, miałam maskę na włosach raz więc na razie nie mam o niej zdania.




OCZYSZCZANIE

ReIdra to fajny produkt, ale dla "czystej" skóry głowy. Dla mnie troszkę za słaby.
Salicylol użyty dopiero raz, jak sprawdzę stan skóry głowy pod mikrokamerką dam znać jak ma się łuska na skalpie.



WZMACNIANIE I OLEJKI

Serum Babuszki Agafi jest bardzo oleiste, stosuję je trzy razy w tygodniu od dwóch tygodni, na razie nie mam zdania.
Olej migdałowy nie za bardzo polubił się z moimi włosami....




Darsonval

Zabieg wykonuję codziennie przez 15 minut już od dwóch tygodni, jak na razie jestem pozytywnie zaskoczona, ale to jak zadziałał opiszę po dwóch miesiącach stosowania.




A jak mają się wasze włosy? Miałyście któryś z tych produktów?


P.S

Przypominam, że zostały tylko dwa dni konkursu:



P.S

Oraz o wietrzeniu magazynu w sklepie www.emina.pl





CapellliBelli

Jak dbać o włosy po chemioterapii?!

$
0
0
Dziś dotykam bardzo delikatnego tematu, ale dostałam kilka maili od kobiet które zakończyły już leczenie, są całkowicie zdrowe i chciałyby się dowiedzieć jak mogą pomóc swoim włosom w szybszym wzroście.

Mam nadzieję, że moje wskazówki będą pomocne.



Cytostatyki to jak na razie najskuteczniejszy lek na raka, jednak oprócz swojego pozytywnego działania daje szereg skutków ubocznych jakim jest wypadanie włosów. Leki te nie oszczędzają także brwi i rzęs. Pocieszające jest jednak to, że po zakończeniu kuracji kosmyki odrastają.

Nie każdej osobie, która będzie poddawana chemioterapii wypadną włosy, zależy to od leku jej podawanego (najczęściej powodują łysienie: Adriamycyna, Aktynomycyna-D, Bleomycyna,, Endoxan (podawany dożylnie), Ifosfamid, Taxol i Windezyna), kondycji organizmu, genów, indywidualnych zdolności regeneracyjnych.

Lekarz onkolog, zapytany o to jakich produktów można używać, aby szybciej zregenerować mieszki włosowe, na pewno poleci odpowiednie kosmetyki, a oprócz tego można zastosować się do następujących rad:

  • farbowania włosów powinno się zaprzestać na kilka miesięcy przed zastosowaniem leku, mieszki będą bardzo osłabione cytostatykami, nie potrzeba ich dodatkowo uszkadzać,
  • dobrze jest obciąć włosy na krótko tuż przed podaniem chemioterapii,
  • do czesania (jeśli nie wypadną wszystkie włosy, a tylko część) używaj szczotek z naturalnego włosia,
  • osłaniamy głowę przed słońcem,
  •  do mycia używaj delikatnych szamponów o neutralnym ph,
  • w aptece dostępna jest maska do włosów dla osób po chemioterapii, co prawda nie każdemu pomaga, ale jej dość prosty skład nie zaszkodzi osłabionemu organizmowi, a na mieszki włosowe wpłynie pozytywnie,
  • nie powinno się używać suszarek, lokówek, termo wałków,
  • najważniejsze jednak jest odżywianie, właściwa dieta bogata w kwasy omega3, witaminy, minerały jest niezastąpiona w odrastaniu nowych włosów, osłabiony po leczeniu organizm będzie chłonął zdrową żywność jak gąbka wodę!,
  • kurację trychologiczną należy zacząć po upływie trzech miesięcy od zaprzestania leczenia, wtedy będzie bezpieczna i najbardziej efektywna,
  • nie należy się martwić jeśli po leczeniu włosy odrosną nam kręcone (a miałyśmy wcześniej proste – i na odwrót), tak czasem się dzieje,
  • niezmiernie ważne jest nawilżanie skóry głowy, gdyż po chemioterapii całe ciało jest wysuszone, używajmy kremów z mocznikiem, gliceryną itp., aby nawilżyć skórę,
  • dużo spacerujmy na świeżym powietrzu.

Rak to podstępna choroba, która niestety dotyka coraz większą rzeszę ludzi - na szczęście jest coraz częściej szybko wykrywany i udaje się pacjenta wyleczyć, niemniej jednak przewartościowuje życie każdego kto cierpiał na tą chorobę! Po powrocie do zdrowia człowiek jest silniejszy, bardziej docenia życie i cieszy się każdym dniem! Moja koleżanka ciężko zachorowała na raka, ale jest przykładem WOJOWNICZKI,  która walczy i docenia każdy dzień! Kiedy czytam jej słowa tak pełne wiary, optymizmu, radości - pomimo bólu jaki odczuwa przyjmując chemię - aż wstyd mi, że przejmuję się pierdołami....mogę to śmiało napisać - dzięki niej czerpię z życia więcej!! 
Mam nadzieję, że każdy kogo spotkała ta wstrętna choroba wygra z nią walkę!!

CapellliBelli


Szampon do włosów przetłuszczających się ReIdra

$
0
0
Dość długo zwlekałam z recenzją tego szamponu bo po zużyciu połowy opakowania nie bardzo wiedziałam co mam o nim sądzić.  Jednak gdy minęły dwa miesiące stosowania tego produktu zauważyłam znaczną poprawę w kwest przetłuszczania się włosów, a dokonał tego szampon regulujący prace gruczołów łojowych ReIdra.







Przy przetłuszczającej się skórze głowy bardzo ważne jest, aby ją dostatecznie nawilżać. Nasze gruczoły łojowe często traktowane są agresywnymi produktami (bo jak mam tłuste włosy to muszę umyć je czymś do przetłuszczających się kosmyków) dostępnymi w drogeriach, a te zamiast pomagać usuwają warstwę lipidową naskórka, wysuszając skórę zmuszają tym samym nasze gruczoły łojowe do nader aktywności, co skutkuje ciągłym przetłuszczaniem.

Re.Idra  jest delikatnym produktem, który nie zmienia Ph i nie zaburza warstwy lipidowej naskórka, dzięki łagodnemu działaniu oczyszcza skórę głowy (olejek z drzewa herbacianego, olejek pomarańczowy, z paczuli, lipa drobnolistna....) nie wysuszając jej przy tym.

Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że dzięki temu szamponowi myję głowę już nie codziennie, a co TRZY dni!! Oczywiście znaczenie tu też ma to, że stosuję się również do rad z tego posta, ale kiedyś też się stosowałam i udało mi się osiągnąć efekt tylko "półtora dnia".

Skład szamponu prezentuje się bardzo przyzwoicie:



Konsystencja jest standardowa, delikatny przeźroczysty płyn, dość dobrze się pieni. Ładnie (ale delikatnie) pachnie, jest bardzo wydajny. Myślę, że ważne jest też to że produkt po spłukaniu nie plącze moich włosów i nie są "twarde".




Wiem, że koszt szamponu do najniższych nie należy, ale produkt jest wart swojej ceny. Żałuję, że szampon już mi się skończył i gdyby nie to, że do przetestowania wkrótce będę miała wiele "myjaczy" włosów na pewno bym go kupiła.

Znacie ten produkt?

Jutro ogłoszę wyniki konkursu! :-)

CapellliBelli



Wyniki konkursu!!

$
0
0
Troszkę mi się przeciągnęło, wyniki miały być w Poniedziałek.....
Z przyczyn osobistych nie mogłam spełnić tej obietnicy, za co Was bardzo przepraszam.

Nie będę owijać w bawełnę i przechodzę od razu do rzeczy.

Nagrodę nr 1 zgarnia:




Edyta Gutowska
Proszę o kontakt na maila :-)
Gratulacje moja droga :-)


Nagroda numer 2 trafia do:



Sweetty&Tweetty

Gratuluję kochana i proszę o maila :-)



Nagroda numer 3 trafiła do:






skahio

Gratuluję!!

Czekam na maila :-)



Nagrodę numer 4 wygrał/a:




Beata Uliasz

Również gratuluję i czekam na maila!



CapellliBelli

Półtora miesiąca z darsonvalem

$
0
0

Darsonval używam już ponad miesiąc, zauważyłam znaczną poprawę stanu włosów i myślę, że obiektywnie mogę napisać Wam co dobrego zabieg ten zrobił dla moich włosów.






SPOSÓB UŻYWANIA URZĄDZENIA

Kurację zaczęłam półtora miesiąca temu, na początku stosowałam ją następująco:

- przez pierwsze dwa tygodnie 6 razy w tygodniu po 15-20 minut,
- kolejne dwa tygodnie to zabieg wykonywany codziennie przez 20-25 minut,
- ostatnie dwa tygodnie to stosowanie prądów przez 30 minut codziennie.

Zawsze zaczynałam od słabej mocy (ale nie najsłabszej), przez pierwsze trzy tygodnie, a kończyłam na średniej mocy, w kolejnych tygodniach zakańczałam najwyższą mocą.

EFEKTY 

Po pierwszych dwóch tygodniach nie widziałam żadnej poprawy. Włosy wypadały w takiej samej ilości, dopiero po tych czternastu dniach coś zaczęło się zmieniać.

 Efekty zauważalne były przede wszystkim podczas mycia. Z koszyczka nie wyciągałam już kłębów włosów, jak to miało miejsce dotychczas. Z czasem ich ilość (ze 100 podczas mycia - należę do osób które liczą włosy które wypadły podczas używania szamponu), zmniejszyła się do 40, co w moim przypadku jest bardzo dużą poprawą. Obecnie wypada mi od 15 do 25 włosów w trakcie "czyszczenia".

Zdecydowanie zmniejszyło się swędzenie skóry głowy. W moim przypadku skóra była bardzo sucha, nie pomagały żele z mocznikiem czy gliceryna. Dopiero połączenie mocznik+ szampon + 3 min na głowie + darsonval doprowadziło do uspokojenia i lepszego ukrwienia skóry. Dopływ krwi do skalpu zwiększył się znacznie co obrazują też cebulki włosów. W badaniu mikroskopem widać poprawę ich wyglądu, zaczynają być "normalne", co skutkuje wyrastaniem silnych i trwałych włosów.

Wyrasta mi sporo nowych włosów, ważniejsze jest jednak to że te nowe kosmyki są mocne, zabarwione i grubością przypominają starsze włosy, to daje mi pewność że nie wypadną.

Zdecydowanie ograniczyło się przetłuszczanie włosów, oczywiście sam darsonval nie sprawił, że kosmyki mogę myć co trzy dni, ale w połączeniu z innymi działaniami dał taki efekt.


Nie planuję przerywać kuracji, jest ona dla mnie wygodna i co ważne efektywna, a do tego tania. Jeśli znajdę wcierkę, której skład mnie wystarczająco zadowoli i nie będzie konieczne jej spłukiwanie ze skóry, ograniczę darsonval do 2-3 razy w tygodniu, ale na razie jest to zabieg, który daje mi najlepsze (zauważalne) efekty.

A Wy znacie to urządzenie? Używacie? Jak Wasze efekty?


CapellliBelli




Pielęgnacja suchych i popękanych skórek wokół paznokci

$
0
0

Ze skórkami wokół paznokci miałam problemy od zawsze. W młodości obgryzałam paznokcie, ale w ósmej klasie chłopak w którym się kochałam powiedział mi " chodziłbym z Tobą, ale masz takie brzydkie paznokcie", więc nie pozostało mi nic jak zwalczyć ten nałóg. Udało się, ale na studiach ( 9 lat temu), pojawił się nowy nałóg, którym było skubanie skórek.

Często były suche, szorstkie i twarde więc idealnie nadawały się do tego, aby podczas sytuacji stresowej je wyskubywać. Ale i z tym nałogiem chciałam wygrać, a impulsem do tego było otwarcie mojego gabinetu trychologicznego. Nie wyobrażałam sobie, że mogę pokazywać moim klientkom składy kosmetyków, pisać przy nich odpowiedzi do ankiety mając zaniedbane i brzydkie paznokcie.

Co prawda już prawie pokonałam ten nałóg, jednak nie byłoby to możliwe gdyby nie silna wola i produkty, które doskonale zmiękczają skórę, co sprawia że nie jest twarda i nie da się jej skubać (a próbowałam wierzcie).

Przez kilka miesięcy testowałam dwa produkty, a były to:








Balsam 2*5 wpadł w moje ręce pierwszy. Codziennie smarowałam nim skórki, i już po tygodniu zauważyłam ogromną poprawę. Moje paznokcie również zaczęły wyglądać lepiej, zaczęły odzyskiwać ładny kolor, rosły szybciej oraz były twardsze. Skórki długo były nawilżone, jedna aplikacja dziennie wystarczyła, aby miejsca otaczające paznokcie były na tyle miękkie, że nie dało się ich skubać.
Zapach neutralny, nie utrzymuje się na rękach.

Balsam Joanny Oleje Świata kupiłam ponieważ 2*5 akurat nie było, wybrałam z masłem Shea i olejkiem kokosowym bo miał najlepszy skład. Również codziennie smarowałam nim skórki (przez miesiąc), ale wypadł słabiej niż 2*5. W ciągu dnia obowiązkowa była kilkukrotna aplikacja, aby skóra pozostała miękka na tyle, aby nie nadawała się do zdzierania.
Za to olejek wygrywa zapachem, jest cudowny i bardzo długo utrzymuje się na skórze.

Oba balsamy bardzo łatwo się nakłada, szybko się wchłaniają i nie pozostawiają tłustej warstwy.






Produkt Joanny szybciej staje się "płynny":




Balsamu Oleje Świata Joanny zużyłam dwa opakowania, a 2*5 trzy i wiem że moim zdecydowanym faworytem jest właśnie ten drugi. Dzięki niemy tylko sporadycznie na moich dłoniach pojawiają się stresowe zadziorki, a moje paznokcie* i skórki wyglądają obecnie tak:

* po raz pierwszy pozwoliłam sobie na hybrydę













A Wy jak radzicie sobie z problemami suchych skórek?



CapellliBelli

Naturalna pielęgnacja - zakupy kosmetyczne

$
0
0

Wprowadzenie kilku zasad odnośnie jak najbardziej naturalnej pielęgnacji, unikanie wody kranowej oraz wyeliminowanie całkowicie nabiału z diety przyniosło naprawdę spektakularne efekty jeśli chodzi o wygląd mojej cery.

Pozbyłam się całkowicie wyprysków z linii żuchwy, z szyi oraz boków twarzy. Jedynie z wągrami ciągle walczę choć zauważam znaczne ich zmniejszenie.

Większość kosmetyków właśnie mi się skończyła (też tak macie, że jak się kończy jeden kosmetyk to zaraz i cała reszta?!), więc w zaprzyjaźnionym sklepie zaopatrzyłam się w:


Olejek Bielendy, który bardzo skusił mnie składem i ceną - 24,50zł
Olejek na noc do skóry mieszanej, ze skłonnością do przebarwień, niedoskonałości i nadmiernego wydzielania sebum.










Większość kremów latem jest dla mnie za "ciężka" więc postanowiłam aplikować na buzię serum. Chciałam czyste serum z witaminą C, ale niestety stacjonarnie nie znalazłam, więc kupiłam Serum do twarzy z organicznym ekstraktem z imbiru:






Pod oczy na noc nakładam olej arganowy, ale na dzień potrzebuję czegoś lekkiego. Długo szukałam, bo krem musi być bardzo naturalny i "bogaty", padło na Wygładzający krem pod oczy:




Ostatnim produktem jest pasta do zębów. Do tej pory używałam czarnej pasty wybielającej która działa dość dobrze, jednak stacjonarnie niedostępna w moim mieście więc zaopatrzyłam się w Organiczną Pastę do Zębów:







Mam nadzieję, że zadziała. Jeśli miałyście dajcie znać o efektach.


W następnym poście pokarzę Wam prezenty, które otrzymałam na spotkaniu blogerek, które odbyło się w Sobotę :-)


A jak wasze zakupy w Sierpniu? Wpadły Wam jakieś nowości?

Znacie kosmetyki które zaprezentowałam? Używałyście? Jeśli tak dajcie znać jak się sprawdzają ;-)


CapellliBelli

Viewing all 307 articles
Browse latest View live